O nas

Wszystko zaczęło się na przełomie lat 1988 - 1989 od napraw starych Junaków i "Beemek". Tamten okres to pierwsze naprawy i remonty już wtedy starych motocykli. Dorabialiśmy wówczas części, których normalnie na półkach nie było. W sumie to niczego nie było. :-)

W połowie lat 90-tych w warsztacie zajęliśmy się przeglądami i naprawą motocykli japońskich oraz renowacją motocykli zabytkowych.

Przełom wieku to przerwa w "motocyklowaniu" na pracę inżynierską, szkolenia i budowę narzędzi dla przemysłu motoryzacyjnego. To wtedy "weszliśmy" w świat maszyn CNC.

Powrót do motocykli nastąpił w 2007 roku, to wtedy założyliśmy mały warsztat, w którym dokonywaliśmy napraw i przeglądów motocykli Harley-Davidson, na początku własnych, z czasem zaczęły nas odwiedzać motocykle znajomych, a później znajomych, znajomych. Wówczas zaczęliśmy poznawać ich bolączki, słabe punkty i wady konstrukcyjne.

Wykonując modyfikacje silników, poprawy błędów konstrukcyjnych „amerykańskiej legendy” oraz tuning i customizing, zaczęliśmy wykorzystywać maszyny CNC oraz labolatorium pomiarowe.

Od 2010 roku, na potrzeby rozwoju powstało w naszym biurze wiele modeli 3D części do silników Harley'a - począwszy od pomp oleju, a skończywszy na blokach silników – dzięki temu mogliśmy skuteczniej pracować nad poprawą konstrukcji i prawidłowością działania tych maszyn: udoskonalać stare pomysły oraz precyzyjniej i sprawniej realizować nowe. Nasze możliwości rozszerzyło również stosowanie najnowocześniejszych materiałów i technik obróbki metali.

Dziś
Może nie mamy hangaru, ani nawet hali. Nie mamy nawet reprezentacyjnego warsztatu. Posiadamy za to maszyny i narzędzia, którymi potrafimy się posługiwać nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Nie polecamy czegoś czego sami nie chcielibyśmy mieć. Mamy też pasję, która nie zamyka warsztatu i nie wyłącza telefonu po godzinie 18.00. Jesteśmy otwarci, nawet bardzo, natomiast do druciarstwa przekonać się nas nie da.

Posiadamy odpowiednie doświadczenie, które pomoże Ci dopasować motocykl do Twoich potrzeb...... byś mógł wyjechać na drogi publiczne i dalekie trasy nie zagrażając innym, czerpiąc maksymalną radość z jazdy, bo chyba o to właśnie w tym wszystkim chodzi :)